Na przełomie stycznia i lutego bieżącego roku do Strażników Leśnych z Nadleśnictwa Kwidzyn zaczęły napływać meldunki od Leśniczych z obrębu Ryjewo o kradzieżach drewna. Przystąpili oni do działania.

W miejscach kradzieży, jak też w innych potencjalnych miejscach zagrożonych tym procederem zawieszono fotopułapki monitorujące teren. Efekt był, ale bez danych umożliwiających rozpoznanie sprawcy. Zgodnie z zarządzeniem regulującym pracę Straży Leśnej uruchomiono nocne patrole zagrożonego terenu. Dały one oczekiwany rezultat. Kolejny wyjazd na służbę w godzinach ,
w których „ przysłowiowy Kowalski” spędza czas w domu  z rodziną zakończył się sukcesem. Około godziny 21:00 osoby zajmujące się procederem kradzieży drewna z lasów Nadleśnictwa Kwidzyn pojawiły się w „otwartym magazynie”. Pojazd, którym się poruszali przedłużony, podwyższony biały „bus” zdawało by się jakich wiele…, lecz czujne oko strażników wychwyciło charakterystyczne szczegóły zewnętrzne.
 
Straż Leśna poprosiła o wsparcie policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Sztumie. Dokonano zatrzymania pojazdu i weryfikacji osób w nim się znajdujących. Na pierwszy rzut oka było pewne,
iż osoby w busie są osobami, które nagrały się na monitoringu przy jednej z kradzieży, nawet ubranie było takie same. Jedna z osób była poszukiwana do odbycia kary w Zakładzie Karnym, gdzie trafiła jeszcze tej samej nocy. Natomiast kierowca nie posiadający nigdy prawa jazdy, został rozliczony odpowiednim mandatem karnym.

Pojazd używany do kradzieży nie miał ważnych badań technicznych i zakończył podróż na parkingu policyjnym, gdzie został dowieziony na lawecie. Kierowcę natomiast, w towarzystwie Straży Leśnej przewieziono do siedziby KPP Sztum gdzie został, przesłuchany i złożył obszerne wyjaśnienia, przyznając się do czynu.

Sprawa, oczywiście, znajdzie swój finał w sądzie.

tekst: Monika Wudarczyk